House flipping przywędrował do Polski ze Stanów Zjednoczonych. W dużym uproszczeniu polega on na zakupie mieszkania (lub domu) celem wyremontowania i dalszej odsprzedaży – z zyskiem oczywiście. Wielu profesjonalnych flipperów, aby sfinansować zakup nieruchomości, wykłada własną gotówkę, jednak coraz częściej spotykamy się także z tzw. kredytem na flipa, o czym szerzej w dzisiejszym wpisie. Jaki kredyt na flipa?
Zacznijmy od tego, że samo określenie “flipping” jest czymś faktycznie nowym, ale to, czego ono dotyczy, istniało w wielu branżach już od dawno. Flipping to bowiem nic innego, jak zakup – w tym wypadku nieruchomości, najlepiej do remontu -, a następnie szybkie odsprzedanie z zyskiem. Jak widać, jest to wyłącznie nazewnictwo popularnego od lat pomnażania kapitału na szybkich transakcjach handlowych.
W Polsce flipping zyskał niezwykłą popularność głównie za sprawą zagranicznych programów telewizyjnych, w których możemy zobaczyć, jak inwestor kupuje nieruchomość do remontu, doprowadza ją do nierzadko przepięknego stanu, a następnie szybko odsprzedaje po cenie, która pozwala mu na zarobienie nawet kilkudziesięciu tysięcy dolarów.
Analogicznie wygląda to na każdym rynku nieruchomości, niezależnie od kraju, w którym flipowana jest nieruchomość. W naszej części świata flipowanie napędzane jest jednocześnie zwiększonym w ostatnich latach popytem na mieszkania, co także zwiększyło popularność takich przedsięwzięć.
Przede wszystkim musimy wyzbyć się wszelkich sentymentów i nie traktować nieruchomości, jako miejsca tworzonego na nasze potrzeby mieszkaniowe. Takie podejście może w prosty sposób doprowadzić do przeinwestowania i tym samym braku zysków. Inwestując w nieruchomości na krótki, okres pamiętajmy, że nadrzędnym celem tego przedsięwzięcia jest zysk – najwyższy i najszybszy, jak tylko to możliwe.
Przed inwestycją niezbędne jest przygotowanie strategii biznesowej, zweryfikowanie naszych możliwości finansowych, wzięcie pod uwagę zewnętrznych czynników, które mogą wpłynąć na szybkość i bezpieczeństwo transakcji, a także to, ile możemy i chcemy na tym zarobić. Realny zysk, to nawet 10 procent ceny sprzedaży, a najlepsi flipperzy zarabiają na tym nawet 50 proc.
Skuteczne flipowanie zacząć należy od dokładnego researchu rynku nieruchomości i wybranie domu lub mieszkania, które ma potencjał inwestycyjny. Niezwykle ważna będzie także cena. Im taniej, tym większe zyskujemy możliwości. Gdy znajdziemy już “odpowiednią” nieruchomość bezwzględnie należy dokładnie oszacować koszty remontu. Te będą bowiem decydowały o finalnej cenie, za jaką puścimy na rynek przygotowaną do sprzedaży nieruchomość. Flipowanie na kredyt
Inwestowanie w nieruchomości większości osobom kojarzy się z koniecznością posiadania dużej ilości wolnej gotówki. Zasadniczo nie można się temu dziwić, przecież nie mamy do czynienia z drobnymi kwitami, a setkami tysięcy, a nawet milionami złotych. Doświadczeni flipperzy nie muszą jednak wykładać swoich oszczędności, aby zarobić na szybkiej transakcji. Mało tego, bardzo wielu inwestorów wykorzystuje do tego pieniądze pożyczone w bankach, a na rynku pojawiło się nawet wiele funduszy, które gromadząc kapitał zarówno bankowy, jak i inwestorski przynoszą każdej ze stron solidne i stałe zyski.
Flipowanie na kredyt adresowane jest głównie do osób doświadczonych zarówno na rynku nieruchomości, jak i finansów, co pozwala na zmniejszenie ryzyka inwestycyjnego.
Nie polecamy tego rozwiązania nowicjuszom, jednak wiele początkujących osób także dokonało pierwszych i udanych transakcji flipowych właśnie na kredyt. Musimy jednak pamiętać, że pożyczenie pieniędzy od banku na jakąkolwiek inwestycję nacechowane jest ryzykiem, a złe przygotowanie może doprowadzić do utraty pieniędzy, a nie realnych zysków.
Myśląc o finansowaniu naszej inwestycji kredytem, nie poszukujmy takiego produktu finansowego, jak “kredyt na flipa”. On zwyczajnie nie istnieje. Żaden bank w kraju nie oferuje konsumentom kredytów inwestycyjnych nazywanych w ten sposób. Mamy bowiem do dyspozycji zasadniczo tylko dwa rodzaje kredytów, które możemy wykorzystać do flipowania mieszkań czy domów: kredyt hipoteczny oraz gotówkowy. To, który z nich wykorzystamy, zależy jednak od naszych możliwości, jak i samej transakcji, do której się szykujemy.
Wybierając kredyt na flipa, warto pamiętać, że naszym celem jest szybka sprzedaż finansowanej nieruchomości, a także maksymalnie duży zysk. W tej sytuacji nadrzędnym celem powinny być koszty takiego kredytu.
Zauważmy w tym miejscu, że kredyt hipoteczny jest znacznie tańszy niż gotówkowy, co przekłada się na same zyski. Wiąże się on jednak z rzeszą dokumentów, które musimy przedłożyć bankowi, zanim otrzymamy finansowanie, a to może spowodować, że konkurencja zgarnie nieruchomość przed nami, wykładając na stół gotówkę. Niska cena mieszkania czy domu bardzo często wiąże się z koniecznością szybkiej sprzedaży. Kolejnym minusem kredytu hipotecznego będzie konieczność ustanowienia przez bank hipoteki i wpisie banku do księgi wieczystej.
W przypadku kredytu gotówkowego – głównie przy tańszych mieszkaniach oraz sporych oszczędnościach własnych – formalności możemy załatwić w ciągu zaledwie kilku dni, co także ma wpływ na ewentualny sukces przyszłej transakcji. Kredyt taki będzie jednak na pewno zdecydowanie droższy, co dokładnie trzeba wcześniej wyliczyć.
Poszukując kredytu hipotecznego czy też kredytu hipotecznego, który przeznaczymy na flipa, warto skorzystać z pomocy doświadczonego i niezależnego eksperta kredytowego, który porówna oferty banków i dobierze dla nas finansowanie skrojone na miarę.
Zdjęcie główne: Francesca Tosolini on Unsplash