Kiedy tarcza antyinflacyjna wejdzie w życie
Kiedy tarcza antyinflacyjna wejdzie w życie?
29 listopada 2021
Czy warto kupić mieszkanie bezczynszowe
Czy warto kupić mieszkanie bezczynszowe?
30 listopada 2021
Inflacja w Polsce listopad 2021

Inflacja w Polsce przebiła kolejną granicę

Od wielu miesięcy słowo inflacja jest jednym z najczęściej pojawiających się wyników w wyszukiwarce. Wzrost cen widać już praktycznie wszędzie. Dostrzegł go także rząd Mateusza Morawieckiego, który dziś rozpoczął wdrażanie tzw. tarczy inflacyjnej. Dziś też Główny Urząd Statystyczny opublikował szacunki inflacyjne za listopad. A te są jeszcze wyższe niż wcześniejsze prognozy ekonomistów. Jaka inflacja w listopadzie? Kiedy ceny zaczną w końcu spadać?

Wzrostu cen nie udało się ukryć

Doskonale pamiętamy słowa prezesa NBP Adama Glapińskiego, który jeszcze na początku tego roku mówił, że inflacja w Polsce pod koniec roku wyniesie w granicach 3-3,5 proc. Te zapewnienia, a może raczej prognozy szefa Narodowego Banku Polskiego, strzeliły w łeb nie tylko po wrześniowych czy październikowych odczytach Głównego Urzędu Statystycznego, ale także danych za listopad. Listopadowe w zasadzie je już tylko dobiły. Ale o tym za chwilę.

Przypomnijmy w tym miejscu wcześniej, że zgodnie z danymi GUS inflacja w Polsce w październiku tego roku wyniosła już 6,8 proc., a w wielu ekonomistów szacowało, że to jeszcze nie koniec. Po opublikowanym miesiąc temu komunikacie media mocno przycisnęły rządzących, a premier Mateusz Morawiecki zapowiedział walkę z inflacją “wszelkimi możliwymi sposobami”.

Kilka dni temu szef rządu w ramach walki ze wzrostem cen zaprezentował tzw. tarczę antyinflacyjną, której założenia w kolejnych miesiącach mają obniżyć przede wszystkim ceny paliw, energii oraz gazu. Spaść mają także ceny żywności. Rządowa walka z inflacją odbywać się ma poprzez obniżenie podatków, zniesienie akcyzy, oszczędności w administracji publicznej, a także dopłaty dla gospodarstw domowych.

Jeszcze wczoraj Mateusz Morawiecki zapewniał, że rząd zrobi wszystko, aby pakiet antyinflacyjny wszedł w życie jeszcze w tym roku. Wspomniał także o pierwszych pracach nad nim “bez zwłoki”. Podczas dzisiejszej konferencji prasowej szef rządu zapewnił już, że pierwsze prace właśnie ruszyły. Skąd ten pośpiech? Inflacja znów podskoczyła…

Inflacja w Polsce listopad 2021

Na dwie godziny przed dzisiejszą konferencją prasową Mateusza Morawieckiego dotyczącą działań rządu w walce z inflacją Główny Urząd Statystyczny opublikował szacunki, które mogły postawić do pionu nie tylko samych rządzących, ale także konsumentów. Wg. wstępnych wyliczeń GUS inflacja w Polsce w listopadzie 2021 r. wyniosła 7,7 proc. względem listopada poprzedniego roku. Co to oznacza? Nic więcej niż to, że pieniądze z kieszeni zaczynają nam się już wylewać strumieniem trudnym do powstrzymania. 

Gdzie najtańszy kredyt hipoteczny? Bezpłatne porównanie ofert banków z całej Polski

Do kwestii inflacji odnieśli się dziś m.in. analitycy mBanku, którzy w jednym z wpisów na Twitterze wskazali, że prognozy GUS są wyższe od konsensusu, który wynosił 7,4 proc.

“Fiu fiu, inflacja w listopadzie wzrosła do 7,7%. Grubo powyżej konsensusu (7,4%). Niewiele brakowało naszej prognozie (7,6%). Szarpnięcie na rynku ropy naftowej sugeruje, że jest szansa na grudniowy odczyt poniżej 8%” – napisano na profilu mBank research.

W ocenie Głównego Urzędu Statystycznego wpływ na tak wysokie szacunki inflacyjne za listopad mają przede wszystkim paliwa, które – na co wskazał urząd – podrożały o 36,6 proc., nośniki energii (+13,4 proc.), a także żywność i napoje (+6,4 proc.). Za wyższe ceny paliw obwiniać możemy drożejącą w listopadzie ropę i jednoczesne osłabienie złotego względem kursów innych walut.

I mimo że tarcza antyinflacyjna jest już procedowana – o czym poinformował dziś premier -, to ekonomiści są zgodni. Szczyt wzrostów cen dopiero w grudniu. Nie oznacza to jednak, że już za chwilę inflacja zacznie spadać. Jak wskazał dziś sam premier, na to potrzeba kilku miesięcy.

Ekonomiści oczekują podwyżki stóp procentowych w grudniu

Za wysokimi odczytami inflacji w listopadzie mogą ilość kolejne ruchy Rady Polityki Pieniężnej podnoszące stopy procentowe. W ocenie analityków Banku Pekao SA Narodowy Bank Polski podniesie w grudniu stopy procentowe o kolejne 50 punktów bazowych, co oznaczałoby, że referencyjna stopa ukształtuje się na poziomie 1,75 proc. i będzie najwyższa od 6 lat.

“Dalszy wzrost inflacji. W XI ceny konsumpcyjne wzrosły o 7,7% r/r. Paliwa podrożały o 36,6%, nośniki energii o 13,4% r/r (!), a żywność i napoje o 6,4% r/r. Pomimo pojawienia się wariantu Omikron wirusa SARS-CoV-2, RPP podniesie w grudniu stopy procentowe o co najmniej 50pb.” – napisano na twitterowym profilu analityków Pekao SA.

Warto zauważyć, że padło tu określenie “co najmniej”, a to zaś może wskazywać, że ostatnie prognozy Goldman Sachs względem docelowych stóp procentowych w Polsce na poziomie 3 proc., są coraz realniejsze.

Inflacja rośnie, RPP podnosi stopy, kredyty drożeją

Za każdym wyższym odczytem inflacyjnym, rośnie także presja na Narodowy Bank Polski, aby ramieniem Rady Polityki Pieniężnej sięgnął po narzędzie, jakim jest podwyżka stóp procentowych. Każda z nich bezwzględnie oddziałuje zaś na wysokość oprocentowania kredytów, a to wprost proporcjonalnie – obok inflacji – uderza w kieszenie konsumentów / kredytobiorców. Jak już wielokrotnie wskazywaliśmy, najmocniej cierpią aktualnie ci pożyczkobiorcy, którzy swoje zobowiązania zaciągnęli na przełomie 2020 i 2021 roku, czyli wtedy, gdy stopy procentowe wynosiły 0,1 proc. W przypadku kredytu hipotecznego zaciągniętego w tym czasie na okres 25 lat ostatnie podwyżki oprocentowania powodują comiesięczne uszczuplenie budżetu domowego o średnio 200 zł. Zauważmy jednak, że chodzi tu o modelowy kredyt na kwotę około 300-330 tys. zł. Jeśli weźmiemy jednak pod uwagę kredyt na mieszkanie o powierzchni 60 mkw w Warszawie, to raty kredytów mogły wzrosnąć już o nawet 400 zł.

Zdjęcie główne: Pexels

Komentarze są wyłączone.